MOJE SANKTUARIUM

MOJE SANKTUARIUM

Łączna liczba wyświetleń

sobota, 20 kwietnia 2013

Kolejne ozdoby domowe

Ostatnio mnie wzięło na drewniane serca ale bardzo lubię je robić więc serduszek przybywa. Wypróbowałam nową metodę na ich ozdabianie więc myślę,ze na razie będę nadal kombinowała z przecierkami. Najpierw pomalowałam serce na brązowo potem posmarowałam brzegi świecą a następnie pomalowałam białą farbą. Jak wszystko wyschło przetarłam papierem ściernym. Zdjęcia nie są najlepszej jakości ale zrobiłam je komórką.




Dzisiaj padam po 5-godzinnym maratonie po sklepach z córką w Galerii Malta:( nie cierpię chodzić po sklepach ale cóż czasami trzeba się poświęcić.  Stwierdzam, że w każdym sklepie jest prawie to samo i tak właściwie nic kupić nie można.

sobota, 13 kwietnia 2013

Biała serwetka i wygrana w candy

Ubiegły weekend miałam bardzo pracowity ponieważ udało mi się zrobić na szydełku serwetkę i do tego wykonać serca techniką decu. Dzisiaj niestety nie zrobiłam "nic" ponieważ sprzątanie zajęło mi cały dzień:((
A oto ona:


oraz duże, drewniane serca:



 Przed Świętami szczęście mi dopisało i wygrałam kurkowe candy u Doroty. Kurka jest śliczna:))

Wygrałam też błyszczyk do ust u Edyty. W paczce były także próbki balsamu do rąk i balsamu do ciała, samoopalacza oraz kilka kapsułek (niestety nie wiem do czego służą). Balsam pięknie i świeżo pachnie i nie pozostawia tłustego nalotu na skórze.


Moje hiacynty w doniczce już niestety przekwitły więc ich miejsce zajęły żonkile i obowiązkowo tulipany w wazonie:))




niedziela, 7 kwietnia 2013

Gospodarstwo agroturystyczne PASIEKA

Tak jak obiecałam Wam w poprzednim poście dzisiaj podzielę się wrażeniami z Wielkanocnego pobytu w gospodarstwie agroturystycznym Pasieka, które prowadzone jest przez Zuzannę i Antoniego Gwiaździńskich (Otaląż 14 gm.Grzegorzew).
Tak miło spędzonych Świąt Wielkanocnych dawno nie pamiętam. Gospodarze to przemili ludzie, u których bardzo miło i przyjemnie spędza się czas. Wspaniała kuchnia, przytulne pokoje i tzw.święty spokój to jest to, czego mi ostatnio bardzo brakowało. Aura oczywiście, tak jak w całej Polsce, iście zimowa ale to tez miało swój urok i nie przeszkodziło nam w spacerowaniu.
W tym gospodarstwie spędziliśmy przed kilku laty wakacje, teraz Wielkanoc i na pewno jeszcze nie raz tam wrócimy.
Jak już wcześniej wspomniałam jedzenie było przepyszne, wszystko nawet szynki robione wg tradycyjnej receptury, pyszne zupy, domowy sos tatarski, biały ser, kaszanka, biała kiełbasa itd.

 a to widok z naszego okna:
w dzień wyjazdu żegnali nas gospodarze oraz ich dwa bardzo przyjazne i miłe psy Maks i Kajtek:
 Coś mi się wydaje,że przyszłą Wielkanoc też tam spędzimy:))