Po prostu wypoczywałam na tarasie i czytając kolejną książkę mojej ulubionej autorki (Nory Robert:s). W międzyczasie próbowałam zacząć koronkę na szydełku aby wykończyć nią firankę ale z przykrością muszę stwierdzić, że nie umiem tego zrobić. Nie wiem czy wzór jest źle narysowany czy ja czegoś nie potrafię ale w żaden sposób nie mogłam sobie poradzić. Po zmarnowaniu 1,5 godziny sprułam wszystko i dałam sobie spokój. Muszę pokazać ten wzór komuś bardziej doświadczonemu albo znaleźć sobie nowy. Ostatnio gdy robiłam koronkę do ozdobienia lampy wszystko poszło gładko.
Za tydzień zaczynam urlop więc już nie mogę się doczekać, muszę jakoś wytrzymać te 5 dni w pracy a potem błogie lenistwo na Kaszubach:))
Urlopik się szykuje -super.A jak przechowujesz oleander,bo mi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńAga musisz go wtargać do domu na zimę bo inaczej zmarznie. Ja będę go trzymała normalnie, w pokoju przy oknie ale trochę skręcę kaloryfer:)idealnie by było w chłodnym i jasnym pomieszczeniu ale ja takiego nie mam:)
UsuńMiło spędzony czas:) Ja spędziłam podobnie. Wygodny i lekki fotel wyniosłam na podwórko i zabrałam się za czytanie.
OdpowiedzUsuńTak lubię najbardziej spędzać niedzielę ale nie zawsze sie da:)
UsuńOi Kasia,,
OdpowiedzUsuńque mesa linda e a cadeira está super convidativa!!
Beijos!
Simone
piękne zdjęcia w słońcu :) zawsze jak tu wchodzę czuję się tak domowo i przytulnie :)
OdpowiedzUsuńja również tydzień pracy mam przed sobą ale bez urlopu niestety
Cieszę się Donna,że ci sie u mnie podoba:))
UsuńOi Kasia. Que lindas imagens! Amo flores, pois elas encantam e deixam qualquer ambiente cheio de vida.
OdpowiedzUsuńTambém estou lendo um livro muito interessante: "O Menino do Pijama Listrado" de John Boyne.Ele conta a história da amizade de um garoto alemão e um garoto polonês. É muito emocionante!
Desejo que tenha uma semana bem feliz, amiga!
Beijos.
Isabel Ramalho
http://baudaarteira.blogspot.com/
Miło mi Isabel,że też lubisz czytać:))
UsuńPiękna poduszka ;) widzę, że u Ciebie maliny są a u mnie w tym roku bieda kilka tylko zerwałam z krzaka , ok. polowy sierpnia.
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje kwiatki Kasiu .
Dziękuję Djors:) a wiesz te maliny to akurat kupiłam i zamroziłam parę kilo na zimę. Czasami kilka wrzucam kilka do karafki z wodą mineralną+mieta+cytryna:))
UsuńJaka cudowna pogoda:) A poducha jaka fajna:)
OdpowiedzUsuńPięknie na Twoim tarasie i podusia i kwiatki...cudnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Ale milutko u Ciebie!Zafascynowało mnie to coś co pływa w szklanym naczyniu!czy to do picia???Kwiaty i kaktusy śliczne.Nora Roberts moja ulubiona:)Pozdrowionka cieplutkie:)
OdpowiedzUsuńW karafce z wodą pływają maliny, jagody,cytryna i mieta:))
UsuńOlá amiguinha obrigada pela visita, uma linda noite e um início de semana na paz. Bjuss
OdpowiedzUsuńWidzę, że teraz Ty wyczekujesz urlopu ;-)...Bardzo kolorowo na Twoim tarasie pięknie ;-)
OdpowiedzUsuńPięknie i kolorowo ale obrus i poszewka na podusię śliczne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kolorowe zdjęcia kaktus nasz też tak kwitnie na biało ale krótko trzymają te kwiatki.
OdpowiedzUsuńPięknie masz na tarasie!!! Śliczna poduszka w róże!!! A na stole...super napój. cudnie wygląda w tej karafce i rewelacyjne zdjęcia!!! Z rozszyfrowanie wzoru na pewno Ci nie pomogę, w ogóle nie umiem czytać schematów, dla mnie to czarna magia! Chociaż na szydełku podstawy znam i nieraz coś zrobię. Zazdroszczę Ci urlopu na Kaszubach!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
Olá amiga! obrigada pela visita, lindas postagens suas , lindos arranjos florais. Parabéns!! Abraços uma linda noite.
OdpowiedzUsuńOi Kasia,
OdpowiedzUsuńobrigada pela visita, fico sempre muito feliz em tiver no blog!!
Beijos
Simone
QUE LINDAS SUAS PLANTAS.
OdpowiedzUsuńADORO SUCULENTAS,E TENHO UM MONTE AQUI EM CASA.
BOM FIM DE SEMANA
BACI
Na sam pierw udanego urlopu:) na Kaszubach jest cudnie.
OdpowiedzUsuńDawno u Ciebie nie byłam a tu tak pięknie i kolorowo, pozwolisz usiądę na chwile w fotelu i pocieszę oczy kolorami:)
Mirka serdecznie zapraszam:)))
Usuńmy zawsze też stroimy taras latem zwłaszcza pozdrawiam ślicznie wygląda
OdpowiedzUsuńoI KASSIA OBRIGADA PELA VISITA, UMA LINDA NOITE PRA TI. bJUSS
OdpowiedzUsuńUroczo u Ciebie na tarasie!!! Śliczna podusia w róże!!! Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI to nazywasz nic nie robieniem? Mnie zajęłoby to chyba cały tydzień :) Wspaniały Twój taras, świetne miejsce na odpoczynek z książka
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba poleniuchować, ale to Twoje lenistwo to całkiem pracowite. W sumie to też tak mam, że jak sprzątam piorę gotuje, a nic nie stworze twórczo to się czuje jakbym nic nie robiła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOi kassia, obrigada pela visita uma linda noite e uma semana alegre, colorida e perfumada com a primavera. Bjusss fica na paz de Deus
OdpowiedzUsuń