Dzisiaj u mnie kulinarnie.Pogoda zachęca do tego aby posiedzieć w domu i trochę pokrzątać się po kuchni:) Jak już wiecie, lubię bardzo proste i szybkie przepisy na niezbyt skomplikowane potrawy więc postanowiłam podzielić się z Wami moją wersją lazanii:
Potrzebne będzie na 4 porcje:
opakowanie makaronu do lazanii (Lubella)
80 dkg mielonego mięsa (ja mielę mięso od szynki lub łopatkę)
1 koncentrat pomidorowy (200 ml)
1 szklanka posiekanej cebuli
2 szklanki startej marchewki (na dużych oczkach)
3 ząbki czosnku
bazylia, oregano,sól,pieprz
ok 2 szklanki startej mozzarelli
oliwa z oliwek
Na sos beszamelowy:
4 łyżki mąki, 4 łyżki masła, 2 szklanki mleka
Przygotowanie:
1. Płaty lazanii ugotować według przepisu na opakowaniu.
2. Rozgrzać oliwę i podsmażyć cebulę z marchewką. Dodać mięso i czosnek, po chwili dodać koncentrat i troche wody aby sie udusiło, przyprawić.
3. Masło roztopić, wsypać mąkę i wymieszać trzepaczką. Wlać mleko, mieszając gotować na małym ogniu aż zgęstnieje. Posolić i popieprzyć.
4. Każdą foremkę natłuścić oliwą i układać warstwami: makaron- mięso - makaron - mieso , posypać mozzarellą i polać sosem beszamelowym. Piec ok 30 min w temp. 180 stopni (do momentu aż skórka sie lekko zrumieni po bokach.
Ja każdemu z domowników zapiekam osobno w małej kamionkowej brytfannie ale mozna przygotować lazanię na dużej foremce:))
życzę smacznego
HUMM!!!OI AMIGUINHA,RESERVA A MINHA PARTE,QUE VOU JANTAR AI HOJE,RSRSRS.BOM DOMINGO.BEIJOS.VALÉRIA.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie. Ja już myślałam, żeby zrobić lazanię, ale jakoś nie mogłam się zebrać. Przepis postaram się wykorzystać:)
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńNigdy sama nie robiłam lazanii, może kiedyś się odważę. A tak to jadłam i bardzo mi smakowała, to było dawno temu. Twoja wygląda bardzo smakowicie :)
pozdrawiam
mniam pycha, ja lubię wszystko co z makaronem
OdpowiedzUsuńOi Kasia. Que delícia!!!! Deve ter ficado uma maravilha de lasanha....
OdpowiedzUsuńOlha, tem um selinho (prêmio) para você no meu blog.
Você pode compartilhar com 10 amigas blogueiras.
Beijos. Tenha uma semana bem feliz.
Isabel Ramalho
Szkoda, że nie widzisz jak mi slinka leci :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam, choć nie pamiętam kiedy robiłam...ale ze trzy lata będzie.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze dodawałam groszek konserwowy i szynkę;)
Pyszności;)
Pozdrawiam cieplutko
Uwielbiam!!! i robię z bardzo podobnego przepisu (jedyna różnica - to u mnie nie ma marchewki). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa od robienia pysznej lazanii mam siostrę i mamę ;P
OdpowiedzUsuńUlubione danie mojej córki, niestety mi śqrednio wychodzi, może Twój przepis mi pomoże:))) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo kurcze z marchewką... jeszcze nie jadłam, muszę koniecznie zrobić. No jestem ciekawa tego smaku ;)
OdpowiedzUsuńMam pełną buzię i się oblizuje!!pychotka:)mniam:))Pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńOlá Kassia! Passei para te desejar uma linda noite, e um início de semana na paz de Deus. Quero me desculpara pela ausência, gostaria de ser mais presente mas, o meu tempo está muito corrido.
OdpowiedzUsuńO importante e que sou muito agradecida a você pelo carinho da visita e por dar vida ao meu blog comentando. Abraçoss, seja muito feliz!!
Mhmmm...smakowicie, od razu zgłodniałam
OdpowiedzUsuńKasiu, Twoje danie wygląda bardzo smakowicie, muszę koniecznie kiedyś wypróbować przepis
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię mocno
PS. Mamy nowe roleczki ^^
Jeżeli smakuje tak jak wygląda to muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie będę się dużo rozpisywać- uwielbiam lasagne :)
OdpowiedzUsuń