MOJE SANKTUARIUM
Łączna liczba wyświetleń
wtorek, 24 kwietnia 2012
Kołnierzyki frywolitkowe
Wiem,że to dzisiaj mój drugi post, ale musiałam Wam to pokazać. Tydzień temu zamówiłam u pewnej Pani z mojej miejscowości dwa kołnierzyki robione metodą frywolitkową. Dzisiaj je odebrałam...efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Misterna robota naprawdę! Ja nie wiem jak można robić takie cuda zaplatając supełki na nitce? Za ten wąski zapłaciłam 25 zł a za szeroki 40 zł. Uważam,że zrobione są naprawdę pięknie,a Wy co sądzicie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jak to jest robione nitką, to jestem w szoku!!!
OdpowiedzUsuńTo się tak robi,że na wrzecionku jest nawinieta nitka i przekłada sie ją między palcami zawiązując supełki. Ja też byłam w szoku jak widziałam jak to kobieta robi:))
UsuńPrześliczne!Frywolitka jest dla mnie magiczna!:)))pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też magia. A jaką biżuterię babka robi( naszyjniki, kolczyki i przepiękne różańce)!!! Ona twierdzi,że frywolitka jest łatwiejsza od szydełka ale nie ma racji:))
OdpowiedzUsuńKasiu zawsze urzekałay mnie frywolitki - ich delikatność...są śliczne. Cena powalająca - oczywiście jej niskość :) Gratuluje zakupu.
OdpowiedzUsuńJa też uważam,że ta cena nie jest wysoka bo przecież same wiemy ile trzeba się napracować by wyszło coś pieknego;))
OdpowiedzUsuńTo jeszcze raz ja ,zapraszam na moje Candy!!!Pozdrawiam !Anita
OdpowiedzUsuńPiękne kołnierzyki. Zakup bardzo udany.Cena śmieszna. Nie obraź się, ale kiedyś czytałam, że frywolitkę wycenia się 10 razy więcej niż szydełko. To bardzo misterna praca.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą bo widziałam jak robi się frywolitki. Ja bym się tego nie nauczyła.
OdpowiedzUsuńO ja wim jak sie robi frywolitke , to jest masa roboty . Ja nie wiem czy tej pani to nitka choć się zwróciła . PRzepiekna robota .
OdpowiedzUsuńTo była cena specjalnie dla mnie:))
OdpowiedzUsuńTak sobie mówię po cichu - cienki nie grubszy , grubszy nie cienki. Cudne, obydwa są super, ten cieńszy i ten grubszy , podziwiam mieć takie uzdolnienia, i te serwetki- ale w domu mają dobrze z Tobą.
OdpowiedzUsuńMasz rację ciężko się zdecydować tym bardziej,że jeden z nich chcę dać w prezencie koleżance...też mam problem, który kołnierzyk sobie zostawić.
UsuńPrzepiękne! można uznać, że cena to tylko symbol, bi tak naprawdę rękodzieło jest trudno wycenić. Dla mnie jest po prostu bezcenne, szczególnie dzisiaj. Pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuńWycena rekodzieła jest trudna bo wliczając do ceny materiał i godziny spędzone przy robocie to wszystko musiałoby naprawdę sporo kosztować.
OdpowiedzUsuńcena tych kołnierzyków po prostu symboliczna (ok. 1/3), ale mam jedną uwagę - należałoby kołnierzyki lekko podkrochmalić i ponaciągać pikotki, bo są poskręcane. Frywolitka starannie wyprasowana - to dopiero super efekt...
OdpowiedzUsuńWiem,wiem ale robiłam te zdjęcia przed wypraniem kołnierzykow zaraz po zrobieniu:)) dziękuję za radę:))
OdpowiedzUsuńSão delicados..parabéns para a senhora que criou estes colares.
OdpowiedzUsuńVocê fotografa as peças muito bem!