MOJE SANKTUARIUM

MOJE SANKTUARIUM

Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 24 kwietnia 2012

Kołnierzyki frywolitkowe

Wiem,że to dzisiaj mój drugi post, ale musiałam Wam to pokazać. Tydzień temu zamówiłam u pewnej Pani z mojej miejscowości dwa kołnierzyki robione metodą frywolitkową. Dzisiaj je odebrałam...efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Misterna robota naprawdę! Ja nie wiem jak można robić takie cuda zaplatając supełki na nitce? Za ten wąski zapłaciłam 25 zł a za szeroki 40 zł. Uważam,że zrobione są naprawdę pięknie,a Wy co sądzicie?










18 komentarzy:

  1. jak to jest robione nitką, to jestem w szoku!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się tak robi,że na wrzecionku jest nawinieta nitka i przekłada sie ją między palcami zawiązując supełki. Ja też byłam w szoku jak widziałam jak to kobieta robi:))

      Usuń
  2. Prześliczne!Frywolitka jest dla mnie magiczna!:)))pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie to też magia. A jaką biżuterię babka robi( naszyjniki, kolczyki i przepiękne różańce)!!! Ona twierdzi,że frywolitka jest łatwiejsza od szydełka ale nie ma racji:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu zawsze urzekałay mnie frywolitki - ich delikatność...są śliczne. Cena powalająca - oczywiście jej niskość :) Gratuluje zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też uważam,że ta cena nie jest wysoka bo przecież same wiemy ile trzeba się napracować by wyszło coś pieknego;))

    OdpowiedzUsuń
  6. To jeszcze raz ja ,zapraszam na moje Candy!!!Pozdrawiam !Anita

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne kołnierzyki. Zakup bardzo udany.Cena śmieszna. Nie obraź się, ale kiedyś czytałam, że frywolitkę wycenia się 10 razy więcej niż szydełko. To bardzo misterna praca.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z Tobą bo widziałam jak robi się frywolitki. Ja bym się tego nie nauczyła.

    OdpowiedzUsuń
  9. O ja wim jak sie robi frywolitke , to jest masa roboty . Ja nie wiem czy tej pani to nitka choć się zwróciła . PRzepiekna robota .

    OdpowiedzUsuń
  10. To była cena specjalnie dla mnie:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak sobie mówię po cichu - cienki nie grubszy , grubszy nie cienki. Cudne, obydwa są super, ten cieńszy i ten grubszy , podziwiam mieć takie uzdolnienia, i te serwetki- ale w domu mają dobrze z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację ciężko się zdecydować tym bardziej,że jeden z nich chcę dać w prezencie koleżance...też mam problem, który kołnierzyk sobie zostawić.

      Usuń
  12. Przepiękne! można uznać, że cena to tylko symbol, bi tak naprawdę rękodzieło jest trudno wycenić. Dla mnie jest po prostu bezcenne, szczególnie dzisiaj. Pozdrawiam serdecznie Magda

    OdpowiedzUsuń
  13. Wycena rekodzieła jest trudna bo wliczając do ceny materiał i godziny spędzone przy robocie to wszystko musiałoby naprawdę sporo kosztować.

    OdpowiedzUsuń
  14. cena tych kołnierzyków po prostu symboliczna (ok. 1/3), ale mam jedną uwagę - należałoby kołnierzyki lekko podkrochmalić i ponaciągać pikotki, bo są poskręcane. Frywolitka starannie wyprasowana - to dopiero super efekt...

    OdpowiedzUsuń
  15. Wiem,wiem ale robiłam te zdjęcia przed wypraniem kołnierzykow zaraz po zrobieniu:)) dziękuję za radę:))

    OdpowiedzUsuń
  16. São delicados..parabéns para a senhora que criou estes colares.
    Você fotografa as peças muito bem!

    OdpowiedzUsuń